Dlaczego pierwsza darmowa pożyczka opłaca się portalom pożyczkowym? Kto nie słyszał o promocji związanej z pierwszą pożyczką, która jest oferowana bez żadnych dodatkowych opłat? Obecnie prawie każdy pożyczkodawca ma ją w swojej ofercie i pewnie wiele osób się zastanawiało, jak to jest możliwe, że firmom się to opłaca. Jeśli spojrzeć na to w sposób czysto analityczny to przecież portale muszą zapłacić za reklamę, pracownikom, podatki i inne stałe koszty, a w końcu klient nie zostawia u nich ani gorsza. Choć przepraszam, 1 grosz klient zostawia ze względu na przelew na konto w celu weryfikacji danych. W takim razie dlaczego firmy pożyczkowe to robią i jak to możliwe, że im się to opłaca?
Żadne magiczne sztuczki, ale brak planowania
Okazuje się, że część Polaków pomimo wielu źródeł informacji, w których można znaleźć całe serie artykułów poświęconych oszczędzaniu i mądremu zarządzaniu finansami, nie potrafi planować dobrze swoich budżetów. Pierwsze chwilówki osiągają kwoty nawet 2 500 zł ( taką kwotę przy pierwszej darmowej pożyczce można otrzymać w firmie np. Vivus). Jest to duża suma, którą klient zobowiązuje się oddać po miesiącu. Biorąc pod uwagę fakt, że znaczna cześć osób niewiele więcej zarabia na miesiąc, to rodzi się pytanie: skąd po miesiącu wziąć pieniądze? Jednak najczęściej osoby zadają sobie to pytanie za późno, bo chwilę przed spłatą zobowiązania. A opłaty za opóźnienia w spłacie są bolesne. W przypadku opóźnienia można spodziewać się płatnych monitów (nawet do 50 zł za jeden), odsetek oraz innych kar finansowych.
Konkurencja i stali klienci
Darmowe pierwsze pożyczki stały się również pewnym must-have dla instytucji parabankowych. Konkurencja na rynku jest tak duża, że to oczywiste, że klient wybierze firmę, która ma w swojej ofercie tę promocję, a ma prawie każda. Co więcej sprawy nie ułatwiają przeróżne rankingi pożyczkodawców, które obnażają prawdziwe koszty zobowiązań w poszczególnych firmach. Przy tak nasyconym rynku podążanie za niektórymi trendami panującymi jest dla firm choć czasem niekorzystne to na dłuższą metę jednym rozwiązaniem, aby nie przestać liczyć się na rynku.
Co więcej wiele firm pierwszą darmową pożyczkę traktuje w ramach reklamy. Jeśli klient przyjdzie zwabiony brakiem dodatkowych kosztów i odniesie pozytywne wrażenie w stosunku do firmy, jej obsługi, szybkości działania, to najpewniej wróci po kolejne pożyczki. „Testowa” chwilówka wielu firmom szczególnie nowym na rynku pozwoliła się wybić i zebrać grono wiernych, stałych klientów.
Ukryte koszty
Coraz rzadziej, ale zdarzają się firmy, których darmowa pożyczka nie jest do końca darmowa, bo i owszem firma nie nalicza prowizji czy odsetek, ale dodatkowo pobierają opłatę za na przykład wysłanie umowy lub sms-a przypominającego o spłacie. Aby uniknąć takich przypadków wystarczy dokładnie przeczytać umowę i unikać małych, nieznanych portali.
Firmy pożyczkowe walczą o klienta jak tylko mogą. Proponując mu coraz to korzystniejsze oferty. Zadanie pożyczkobiorcy jest skorzystać z tych ofert tak, aby nie wpaść w dodatkowe pułapki. Rozsądne planowanie budżetu i czytanie dokładnie umów pozwala jednak zrobić to bez większego wysiłku.
Tagi: pierwsza darmowa pożyczka, pożyczka, poradnik finansowy
Obraz ze strony:pixabay.com/pl/pieniądze-rachunki-kalkulator-256298/